W niedzielę 10 grudnia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyły się główne obchody 92. miesięcznicy smoleńskiej. Przed ich rozpoczęciem w archikatedrze pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela odprawiona została msza święta. Po niej uczestnicy obchodów rozpoczęli przemarsz przed Pałac Prezydencki, gdzie zaplanowano przemówienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Kaczyński podkreślił, że choć przemarsze w miesięcznice za kilka miesięcy się skończą, to ich misja będzie trwać. Prezes PiS w czasie głównych wieczornych obchodów 92. miesięcznicy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim mówił, że tą misją jest przywracanie w Polsce „przyzwoitości i normalności”.
Prezes PiS zaznaczył, że w naszym życiu publicznym pojawiło się ostatnio bardzo wiele zła, jak mówił, zła „coraz bardziej bezczelnego, coraz bardziej agresywnego i mającego poczucie bezkarności”. „Temu też trzeba się przeciwstawić. I to jest nasze zadanie” – dodał.
W tym kontekście Kaczyński nawiązał między innymi do sprawy dziennikarki programu „W tyle wizji” TVP, która była obrażana przez uczestników piątkowego protestu przed Sejmem. – Kiedy w sposób haniebny obraża się kobiety, i to publicznie, przy kamerach, przy ludziach, to trzeba sobie powiedzieć: naszym zadaniem jest przywrócenie w Polsce przyzwoitości, normalności. Tej właśnie przyzwoitej normalności naszego życia – pokreślił prezes PiS.
Kaczyński przestrzegał przy tym, że wrogowie zmian w Polsce nie spoczną. Jak mówił, „chcą oni zniszczyć nasze życie, doprowadzić nasz kraj do ciężkiego kryzysu, doprowadzić do tego, co Polskę niszczyło, okradało i co prowadziło do degradacji naszego państwa i narodu”. – To jest ich cel. My nie dopuścimy do tego, by ten cel został zrealizowany – zapewnił prezes partii rządzącej.
Po zakończeniu przemówienia Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim odczytany został apel pamięci, a zgromadzeni odmówili modlitwę w intencji tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Przed głównymi uroczystościami w archikatedrze pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela odprawiona została msza święta. W homilii ksiądz prałat Janusz Bodzon powiedział, że osoby, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, upominały się o prawdę i sprawiedliwość. Duchowny mówił że członkowie polskiej delegacji na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej głosili prawdę o tej tragedii.
Była ona przez wiele lat zacierana. Ci, którzy zginęli w katastrofie, stali się głosem na rzecz prawdy i sprawiedliwości. – Niech nasze serca usłyszą to wołanie i niech owocem tego będzie nasz dobry czyn, a nade wszystko decyzja, by rozstać się ze złem – powiedział ksiądz prałat, podkreślając, że wezwanie do porzucenia zła dotyczy nie tylko pojedynczych osób, ale całej społeczności.
Msza święta została również odprawiona rano, na początek obchodów, w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu. Po niej uczestnicy – w tym Kaczyński – przeszli pod tablicę upamiętniającą tragedię, gdzie złożyli kwiaty. Na Krakowskim Przedmieściu byli także inni politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym: marszałek Sejmu Marek Kuchciński i wicemarszałek Ryszard Terlecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki oraz szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
IAR