Legia nie przestraszyła się Realu, ale wróciła z Madrytu na tarczy
Wreszcie z bramką, ale też z najgorszą obroną w elicie. Legia Warszawa przegrała we wtorek w Madrycie z Realem 1:5.
Autorem honorowego trafienia, z rzutu karnego, był Miroslav Radović. Warszawiacy momentami grali odważną i atrakcyjną piłkę. Ponownie nie udało się ustrzec błędów w obronie. Legia straciła w sumie już trzynaście bramek w fazie grupowej w trzech meczach.
Wymiar porażki jest zbyt wysoki – ocenił po meczu trener Jacek Magiera.
Kolejnym celem Legii jest zdobycie punktów.
Kolejny mecz Legii w sobotę w Ekstraklasie. „Wojskowi” zagrają przy Łazienkowskiej z Lechem Poznań.
Jakub Troszyński
fot. facebook.com/LegiaWarszawa/Mateusz Kostrzewa