12 osób poszkodowanych w czasie wczorajszych protestów w Jastrzębiu Zdroju. Górnicy, domagający się ustąpienia prezesa Jarosława Zagórowskiego próbowali dostać się do siedziby Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Doszło do starć z policją. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych i broni gładkolufowej. Wiceszef 'Solidarności’ w JSW Roman Brudziński zapowiedział, że część załóg rozpocznie protest głodowy. Dziś ma się rozpocząć też strajk okupacyjny.
Związkowcy liczą na interwencję ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego. Ten już wystąpił do zarządu Jastrzębskiej Spółki o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy ws. zmian w składzie rady nadzorczej i statucie spółki. Zapowiedziano także audyt. Jednocześnie ministerstwo zaapelowało do górników o zawieszenie protestów i powrót do pracy.
Strajk w Jastrzębskiej Spółce Węglowej rozpoczął się 28 stycznia. Straty spowodowane strajkiem przekroczyły już 300 milionów złotych.
fot. Ewkaa, lic. CC