Część z uczelni ograniczyła liczbę przyjęć na niektóre kierunki studiów. To efekt zmiany w systemie finansowania szkolnictwa wyższego. Na najwyższe dotacje z budżetu państwa mogą liczyć te uczelnie, gdzie na jednego wykładowcę przypada nie więcej niż trzynastu studentów.
Wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin jest przekonany, że dzięki temu wzrośnie jakość kształcenia. Jak zaznaczał, do 2016 roku obowiązywała zasada „im więcej studentów, tym więcej pieniędzy”.
Dodatkowym kryterium wysokości dotacji jest jakość badań naukowych – mierzona raz na cztery lata i wyrażana odpowiednią kategorią przyznawaną wydziałom.
IAR