Polscy piłkarze pokonali w niedzielny wieczór w Warszawie Czarnogórę 4:2 i zapewnili sobie udział w przyszłorocznych finałach mistrzostw świata w Rosji.
Polacy przystępowali do ostatniego meczu eliminacji jako lider grupy E i do awansu wystarczał im remis, ale po upływie szesnastu minut prowadzili 2:0, po golach Krzysztofa Mączyńskiego i Kamila Grosickiego.
W końcówce do głosu doszli goście i za sprawą pięknej bramki, zdobytej przewrotką przez Stefana Mugošę oraz dzięki trafieniu Žarko Tomaševića, na siedem minut przed upływem regulaminowego czasu zrobiło się 2:2.
Wtedy sprawy wziął w swoje ręce kapitan reprezentacji Robert Lewandowski, który po indywidualnej akcji, w 86. minucie strzelił na 3:2.

 
W 87. minucie do własnej bramki trafił Filip Stojković i ustalił wynik meczu. Kamil Glik podkreślał, że swoją postawą po stracie drugiego gola reprezentacja dowiodła swej dojrzałości.

 
Wojciech Szczęsny podkreślił, że awans do finałów mistrzostw świata to duże osiągnięcie zespołu Adama Nawałki.

 
IAR