Rząd przyjął projekt „Mama 4 plus” o tzw. matczynych emeryturach. Przewiduje on, że matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czworo dzieci, będą miały prawo do minimalnej emerytury.
Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski tłumaczył dziennikarzom w Sejmie, że kobieta, która urodziła i wychowała czwórkę dzieci lub więcej nie była w stanie podjąć pracy zarobkowej. W jego ocenie, program matczynych emerytur jest elementem solidaryzmu i sprawiedliwości społecznej.
Były minister pracy, prezes PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz dobrze ocenia rządowy projekt. Podczas konferencji prasowej zapowiedział też, że jego ugrupowanie poprze rządowy projekt.
Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej nazwał rządową propozycję „interesującą i pozytywną”. Poseł czeka na to, w jakim kształcie projekt wpłynie do Sejmu.
Według rządowego projektu, o świadczenie w wysokości minimalnej emerytury będą mogły się ubiegać matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czworo dzieci oraz osiągnęły wiek emerytalny – sześćdziesiąt lat.
W niektórych przypadkach świadczenie będzie przysługiwało także ojcom po osiągnięciu sześćdziesięciu pięciu lat. Świadczenie będzie przyznawane na wniosek osoby uprawnionej. Tzw. matczyne emerytury mają być wypłacane od 1 marca. W budżecie państwa na ten rok zagwarantowano na ten cel ponad osiemset milionów złotych.
IAR