Franciszek: kapłan nie zadowala się życiem przeciętnym – lubi ryzyko
Przed południem w sobotę papież Franciszek przewodniczył mszy świętej w sanktuarium świętego Jana Pawła II w Krakowie Łagiewnikach. Wzięli w niej udział duchowni, świeccy konsekrowani i seminarzyści.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Jezus posyłając uczniów od samego początku pragnie, aby Kościół wychodził i szedł do świata.
Tłumaczenie:
(To wezwanie skierowane jest także do nas. Jakże nie usłyszeć tu echa wielkiej zachęty świętego Jana Pawła II: „Otwórzcie drzwi!”? Jednak w naszym życiu kapłanów i osób konsekrowanych często może pojawić się pokusa, by ze strachu lub wygody pozostać trochę zamkniętymi w nas samych i w naszych środowiskach.)
Ojciec Święty podkreślił, że kapłan, który postanowił upodobnić całe swoje życie do Jezusa, nie wybiera już swoich własnych miejsc. Idzie tam, gdzie został posłany; gotów odpowiedzieć Temu, Który go wzywa, nie wybiera już nawet czasu dla siebie.
Tłumaczenie:
(Zadowolony w Panu, nie zadowala się życiem przeciętnym, ale płonie pragnieniem świadczenia i dotarcia do innych; lubi ryzyko i wychodzi, nie ograniczony drogami już wytyczonymi, lecz otwarty i wierny trasom wskazanym przez Ducha Świętego: przeciwny wegetacji, uradowany z ewangelizacji.)
Franciszek zachęcił do nieustannej lektury Ewangelii – żywej księgi Bożego miłosierdzia, którą trzeba nieustannie czytać i odczytywać na nowo, gdyż ma wciąż na końcu białe karty. Pozostaje ona księgą otwartą, do której pisania jesteśmy powołani – tym samym stylem, to znaczy wypełniając dzieła miłosierdzia.
Całość homilii Papieża Franciszka do odsłuchania:
fot. relacja TV