Przypowieści o synu marnotrawnym poświęcił papież Franciszek swoją katechezę podczas środowej audiencji ogólnej. Ojciec Święty podkreślił, że Pan Jezus nie ukazał ojca obrażonego i poirytowanego, ale oferującego przeobfite i bezwarunkowe miłosierdzie.
To słowo Jezusa zachęca nas, abyśmy nigdy nie rozpaczali – mówił papież Franciszek.
W każdej sytuacji życiowej nie należy zapominać, że nigdy nie przestaniemy być dzieckiem Boga, Ojca, który mnie kocha i czeka na mój powrót – przypomniał Ojciec Święty.
Papież zauważył, że w przypowieści jest także inny, starszy syn, który nigdy nie odszedł z domu ojca, ale nigdy tej zażyłości nie przeżywał z radością. Teraz zaś oskarża ojca, że nigdy nie dał mu koźlęcia na ucztę z przyjaciółmi. Również on potrzebuje miłosierdzia.
Ten syn uosabia nas, gdy zastanawiamy się, czy warto tak bardzo się trudzić, skoro nie otrzymujemy nic w zamian. Jezus przypomina nam, że w domu Ojca nie jesteśmy po to, aby otrzymać wynagrodzenie, ale dlatego, że mamy godność współodpowiedzialnych dzieci – dodał Franciszek.
Na zakończenie podkreślił, że tekst ten uczy nas, że wszyscy potrzebujemy wejścia do domu Ojca i udziału w Jego radości, w święcie miłosierdzia i braterstwa. Papież zachęcił, byśmy otworzyli nasze serca, abyśmy byli miłosierni, jak Ojciec.
fot. youtube.com/vatican