Legia awansowała do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów
W rewanżowym meczu I rundy Legia Warszawa pokonała irlandzki zespół Cork City 3:0 (1:0). Bramki zdobyli Jose Kante (27’), Miroslav Radović z rzutu karnego (73’) oraz Carlos Lopez (89’). W pierwszym spotkaniu podopieczni Deana Klafuricia wygrali na wyjeździe 1:0.
Dla sprowadzonego z Wisły Płock Jose Kante było to pierwsze trafienie w barwach warszawskiej Legii. Piłkarz wyznał po meczu: „Czuję się bardzo dobrze, jestem naprawdę szczęśliwy. Najważniejsze jest oczywiście to, że wygraliśmy i uzyskaliśmy awans. Cieszę się z tego gola, bo strzeliłem po raz pierwszy w barwach Legii i w europejskich rozgrywkach. Dobrze gra nam się w nowym ustawieniu. Bez zarzutów działa defensywa, która jest złożona z trzech obrońców. Oni świetnie zabezpieczają tyły i dzięki nim czujemy się bezpiecznie. Mamy naprawdę wielu piłkarzy, którzy dobrze czują się z piłką i potrafią mieć nad nią kontrolę. Naszym pomocnikom nie przeszkadza piłka. Potrafią ją zaadresować do napastników, a naszym zadaniem jest wykończyć akcję. Dobrze jest mieć tak wyszkolonych zawodników”.
Również pomocnik stołecznej drużyny Domagoj Antolić mówił po meczu o tym, jak piłkarze Legii czują się w nowym ustawieniu: „Dużo częściej utrzymujemy się przy piłce. Potrafimy obchodzić się z piłką i tworzymy sobie sporo sytuacji. Myślę, że to jest dla nas bardzo dobra taktyka. Wracam po kontuzji i ostatnio czuję się już lepiej. Nie jestem jeszcze w pełni gotowy do gry, ale potrzebuję trochę czasu i niedługo będę już przygotowany na sto procent”.
Wtorkowym zwycięstwem piłkarze Legii Warszawa przypieczętowali awans do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów.
Trener Legii Dean Klafurić powiedział po spotkaniu: „Dziś nie ma łatwych zwycięstw. Dlatego muszę podziękować naszym rywalom za walkę. Wielki podziękowania dla moich piłkarzy. Cieszę się, że w drużynie jest „team spirit”, co było widać po drugim golu, kiedy wszyscy podbiegli do Arka Malarza, aby dać wyraz solidarności z nim w trudnych dla niego chwilach. W niedzielę zmarł ojciec bramkarza Legii. To pokazuje jak blisko są zawodnicy i to jest dobre dla drużyny. Cieszę się, że w dwumeczu z Cork nie straciliśmy bramki. A także z pierwszego gola dla Legii w karierze Carlitosa. A także z postawy naszego kapitana – Miroslava Radovica. Pokazał, że może grać na dobrym poziomie w tym wieku. To nie jest łatwe. Tylko my wiemy ile pracy włożył w okresie przygotowawczym w Warce. Na każdym treningu dawał z siebie 100%.”
W drugiej rundzie rywalem Legii będzie słowacki Spartak Trnawa albo bośniacki Zrinjski Mostar. Bliżej awansu jest mistrz Słowacji, który wygrał pierwsze spotkanie 1:0. Rewanż odbędzie się w środę wieczorem.
IAR