– To jest próba siłowej konfrontacji – tak dziennikarka Cyntia Harasim komentuje zajścia, do których doszło w czasie obchodów miesięcznicy smoleńskiej. W ostatni piątek przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie doszło do fizycznych ataków na osoby upamiętniające ofiary tragedii z 2010 roku.
Na Krakowskim Przedmieściu od niemal siedmiu lat organizowane są comiesięczne uroczystości. Od kilku miesięcy kontrmanifestację – w tym samym miejscu – organizuje stowarzyszenie Obywatele RP, razem z Komitetem Obrony Demokracji.
– Celem tej grupy jest zagłuszenie oficjalnych obchodów – mówiła na antenie Radia Warszawa Harasim.

 
W miniony piątek próbowano nawet obrzucić mazią lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, a później zaatakowano także reporterkę portalu Niezależna.pl.

 
10 marca minęły osiemdziesiąt trzy miesiące od katastrofy prezydenckiego Tupolewa, w której zginęło dziewięćdziesiąt sześć osób. Za miesiąc będziemy obchodzić siódmą rocznicę tego wydarzenia.
Krzysztof Jędrasik