W placówkach oświatowych trwa referendum strajkowe. Jak wynika z danych Związku Nauczycielstwa Polskiego do akcji może przyłączyć się nawet osiemdziesiąt procent przedszkoli i szkół w całym kraju.
– Do protestu nie przyłączają się wszyscy stołeczni pedagodzy, ponieważ są zastraszani przez dyrektorów – wskazuje nauczycielka z Warszawy Anna Zając.
Nauczyciele wskazują, że to burmistrzowie dzielnic odpowiadają za straszenie dyrektorów placówek zmniejszeniem dotacji w przypadku wzięcia udziału w strajku.
– Do takich rozmów na pewno nie dochodzi – odpowiada wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. – Samorządowcy rozumieją postulaty pedagogów – podkreśla przedstawicielka warszawskiego ratusza.
Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska twierdzi, że strajk nie jest pewny, a nauczyciele nie zostawią swoich uczniów.
– Pedagodzy są zdeterminowani i strajk odbędzie się tuż przed egzaminami w szkołach podstawowych i gimnazjach – zaznacza Anna Zając.
W Warszawie w strajku ma wziąć udział blisko pięćset placówek.
Mikołaj Michalecki