Ostatnia droga generała Janusza Brochwicz-Lewińskiego, ps. "Gryf"
– Twoje serce przez dziewięćdziesiąt sześć lat biło miłością do Polski – tak wspominał śp. generała Janusza Brochwicz-Lewińskiego, ps. „Gryf”, biskup Józef Guzdek. Byłego żołnierza Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej, powstańca warszawskiego oraz oficera brytyjskiego wywiadu pożegnano w środę w katedrze polowej Wojska Polskiego.
Przypominając w homilii życie generała, bp Guzdek powiedział, że jego ręce były nie tylko czyste, ale również i pełne dobrych czynów, naznaczonych ofiarą i poświęceniem.
– Siłą do walki z okupantem i do wierności najwyższym wartościom czerpał on z wiary i zaufania Bożemu Miłosierdziu, których nauczyła go matka – powiedział kaznodzieja.
– Z nadzieją oddajemy Cię w ręce Miłosiernego Boga – powiedział na zakończenie bp Guzdek, dziękując zmarłemu generałowi za świadectwo jego życia.
Po mszy świętej trumna z ciałem gen. Janusza Brochwicz Lewińskiego została przewieziona na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie odbyły się dalsze uroczystości pogrzebowe.
Janusz Brochwicz-Lewiński zmarł 5 stycznia w wieku 96 lat. Postanowieniem Prezydenta RP Andrzeja Dudy został mianowany pośmiertnie na stopień generała dywizji.
Magdalena Gronek