Groźna bakteria New Delhi wciąż jest obecna w warszawskich szpitalach. Chodzi o drobnoustroje o nazwie Klebsiella pneumoniae NDM-1. Są one bardzo niebezpieczne, gdyż uodporniły się niemal na wszystkie znane antybiotyki.
Pod koniec ubiegłego roku w Warszawie wykryto dziewiętnaście ognisk tych bakterii. Jak podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, większość z nich udało się wygasić. Obecnie wiemy o istnieniu w stolicy trzech ognisk bakteryjnych.
O groźnych cechach tych drobnoustrojów – mówi rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie Joanna Narożniak.
Bakteria może okazać się śmiertelna, gdy przeniknie na przykład do układu moczowego lub do krwi – przyznaje rzecznik Sanepidu.
Sytuacja jest niepokojąca, jednak cieszy fakt, że zadziałały procedury ograniczające rozprzestrzenianie się bakterii – dodaje Joanna Narożniak.
Na Mazowszu od jesieni 2015 roku działa specjalny zespół ekspertów, dbający o ograniczenie liczby zakażeń bakterią New Dehli. Zwiększono także nadzór epidemiologiczny w szpitalach oraz wprowadzono dodatkowe kontrole i szkolenia dla personelu. Sanepid przyznaje, że problemem jest zbyt mała liczba szpitalnych izolatek i niewystarczająca higiena rąk u personelu szpitalnego.
fot. Wikipedia