Ponad sto interwencji. Tyle razy strażacy wyjeżdżali na stołeczne ulice w ciągu ostatnich dwóch dni.
Przez Warszawę przeszła wichura. Wiatr wiał z prędkością do ponad osiemdziesięciu kilometrów na godzinę. Do wieczora obowiązywało ostrzeżenie pierwszego stopnia wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
– Wezwania dotyczyły najczęściej powalonych drzew – informuje młodszy kapitan Bartosz Bajorek ze stołecznej straży pożarnej.
– Z powodu wichury nikt nie ucierpiał – dodaje Bajorek.
W środę według prognoz synoptyków nie przewiduje się groźnych zjawisk na terenie Mazowsza. Silnie wieje już tylko na Pomorzu w strefie brzegowej.
Jakub Troszyński