Po 16.00 przed siedzibą Ministerstwa Rolnictwa zakończył się protest rolników zorganizowany przez AGROunię. Od 8.00 rano kilkaset osób z całej Polski manifestowało na Placu Zawiszy, Rondzie Dmowskiego i przed Sejmem.
Jeszcze przed 8.00 rolnicy ustawili się na Placu Zawiszy i zablokowali ruch. Przez pierwszą godzinę bez przerwy wyły syreny alarmowe. Manifestanci przekonywali, że polskie rolnictwo jest w słabej kondycji, a produkcja w wielu branżach się nie opłaca. Wśród ich postulatów są znakowanie żywności w Polsce flagą bądź innym znakiem graficznym wskazującym na kraj pochodzenia i produkcji, a także ograniczenie napływu towarów z zagranicy.
Przed południem protestujący przeszli Alejami Jerozolimskimi do Ronda Dmowskiego. Z powodu manifestacji przez kilka godzin były utrudnienia w ruchu, tramwaje i autobusy kierowano na objazdy.

 
Oficjalny protest w centrum miasta zakończył się dwie godziny wcześniej niż planowano, tuż przed 14.00. Jednak po jego zakończeniu lider AGROunii Michał Kołodziejczak zakomunikował, że przenosi się przed Sejm. Większość rolników dołączyła do niego i spontanicznie przeszli przed siedzibę parlamentu. Włączyli syreny alarmowe. Wokół Sejmu ustawili się policjanci.
Po 15.00 rolnicy z AGROunii przeszli przed Ministerstwo Rolnictwa. Wejścia do tego budynku pilnowali funkcjonariusze policji. Zarówno protest przed Sejmem, jak i przed siedzibą resortu, nie były na trasie manifestacji zgłoszonej w warszawskim ratuszu. Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski odnosząc się do protestu powiedział, że jej uczestnicy przedstawiają postulaty tylko jednej organizacji, a ponad 150 innych uczestniczy w rozmowach Porozumienia Rolniczego.
Ministerstwo Rolnictwa utrzymuje, że każdy może protestować, ale na ulicy nie wypracowuje się rozwiązań. Takie mogą być wynegocjowane przy stole podczas rozmowy. AGROunia była zapraszana do obrad w ramach Porozumienia Rolniczego, ale odrzuciła ofertę, bo zdaniem organizacji, nie przyniesie to odpowiednich rezultatów. Do tej pory odbyło się 6 spotkań w ramach tej formuły dialogu, podczas której mają być wypracowane rozwiązania dla polskiego rolnictwa. Według szacunków resortu rolnictwa – w posiedzeniach Porozumienia Rolniczego biorą udział przedstawiciele prawie 170 organizacji.
IAR, Mikołaj Michalecki