Home / Ciekawostki i rozmaitości  / Przepis według świętej Hildegardy: orkiszowe pierogi z dorszem

Przepis według świętej Hildegardy: orkiszowe pierogi z dorszem

orkiszowe pierogiAnginka, pelargonia pachnąca, geranium – dawniej obecna w każdym domu, stała na parapecie służąc pomocą przy bólu i kłuciu w uszach. Nie każdy jednak wie, że można nią również aromatyzować potrawy. Dziś połączymy właściwości prozdrowotne orkiszu, dorsza i geranium właśnie. Postawmy na stole w pełni rekomendowane przez świętą Hildegardę z Bingen pierogi z dorszem i jedzmy na zdrowie.
Składniki na farsz: 700g filetów z dorsza, sok z cytryny, sól kamienna bez antyzbrylaczy, sól kubeba, bertram i hyzop do smaku, 2 listki geranium i/lub natka pietruszki, 1 cebula i olej do jej przesmażenia
Składniki na ciasto: 4 szklanki luksusowej mąki orkiszowej typ 405, półtorej szklanki gorącej wody, 4 łyżki oleju słonecznikowego, 1 łyżeczkę soli kamiennej (bez antyzbrylaczy)
Robimy farsz:
filety z dorsza płuczemy, osuszamy papierowym ręcznikiem, skrapiamy sokiem z cytryny i odstawiamy na pół godziny do przetrawienia. Drobno pokrojoną cebulę przesmażamy na złoto na oleju, studzimy (jeśli danie ma być dietetyczne, możemy zrezygnować z cebuli). Filety z dorsza oprószamy solą i pieprzem i gotujemy na parze. Po ostudzeniu dzielimy na kawałki, usuwamy ości i mieszamy z cebulą, pokrojonymi drobno liśćmi geranium (natką pietruszki) oraz przyprawami (bertram, hyzop).
Robimy ciasto:
mąkę przesiewamy do dużej miski, zalewamy gorącą wodą i odczekujemy chwilę aż się zaparzy. Dodajemy resztę składników (olej i sól) i zagniatamy ciasto. Zbite w kulę odstaw na kwadrans (do pół godziny), niech odpocznie. Aby nie wyschło warto zwilżyć je wodą i przykryć ściereczką.
Robimy pierogi:
ciasto dzielimy na części i kolejno cienko rozwałkowujemy, wykrawamy szklanką kółka, napełniamy farszem i zlepiamy (możemy pomóc sobie „szczęką” do pierogów). Wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy minutę od wypłynięcia. Podajemy polane olejem lub masłem, możemy udekorować zieloną pietruszką.
fot. Monika Walczak

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close