Na tych decyzjach traci każdy warszawiak. Tak miejscy aktywiści komentują wypłacanie odszkodowań za reprywatyzowane działki. Czwartkowa sesja rady miasta zakończyła się głośnym protestem mieszkańców.
Chodzi o zwrot działki na Placu Defilad. W 2012 roku część gruntu przy Pałacu Kultury i Nauki została oddana duńskiemu spadkobiercy.
Według przedstawicieli stowarzyszenia 'Miasto jest Nasze” ratusz tego nie powinien robić, ponieważ wszystkich obywateli Danii Polska spłaciła za sprawy związane z dekretem Bieruta. Teraz władze miasta tłumaczą się, że pojawiły się nowe dokumenty, które zmuszają stolicę do spłacenia spadkobierców.
Jak zapowiada stołeczny ratusz, sprawa zwrotu działki na Placu Defilad trafi do prokuratury.
fot. Mikołaj Michalecki