Od kilku dni nad Wisłą można poczuć nieprzyjemny zapach i zauważyć wiele zanieczyszczeń. Jak informuje stołeczny ratusz, do rzeki wpłynęło sto milionów nieoczyszczonych ścieków.
Urzędnicy uspokajają, że wszystko jest pod kontrolą i ma to związek z budową kolektora Burakowskiego, który znajduje się w północnej części Warszawy – mówi Bartosz Milczarczyk z urzędu miasta.
Mimo że wszystko odbyło się pod kontrolą urzędników, to firma budująca kolektor będzie musiała zapłacić karę – dodaje Bartosz Milczarczyk.
Jak zapewniają przedstawiciele Miejskich Wodociągów, woda płynąca z kranów jest bezpieczna i zdatna do picia. Odór nad Wisłą może utrzymywać się jeszcze przez kilka dni.
fot. Janusz J., lic. CC