Home / Patronaty  / Słowo na wieki – Słowo na dziś: 10.09.2014

Słowo na wieki – Słowo na dziś: 10.09.2014

Środa, 10.09.2014
Pierwsze czytanie: 1 Kor 7,25-31
Ludzie, których dzieciństwo to żniwa dokonywane przy pomocy konnej kosiarki (snopowiązałka była nowinką techniczną!), a podstawowe narzędzie do liczenia to liczydła, nie są dziś jeszcze zgrzybiałymi starcami. Są ledwie w średnim wieku, a postać świata zmieniła się na ich oczach już wiele razy i zmienia się coraz szybciej. To już nie jest zmieniający się świat, tylko jedna wielka, nieustannie zachodząca zmiana. Prawdy o przemijaniu nie musimy się uczyć od św. Pawła Apostoła, skoro przypomina nam o niej każda chwila. Nauką, która jest bezcenna, i za którą Apostołowi Pogan winniśmy szczególną wdzięczność, to wniosek z tej błyskawiczności przemian. Najczęściej bowiem widzimy, że ten stan rzeczy przysparza wyznawców zasady głoszonej przez epikurejczyków, by czerpać jak najwięcej przyjemności z chwili, która zaraz przeminie. Paweł wyciągnął z przemijalności świata wniosek, że sensu i prawdziwej wartości życia trzeba szukać poza tym mknącym korowodem, uczyć się wolności wobec tyranii przemijania. Obrazem tej wolności dziewica żyjąca tylko dla Chrystusa.
 
Psalm responsoryjny: Ps 45,11-12.14-15.16-17
Odejście z rodzinnego domu to doświadczenie bardzo ważne w życiu. Oznacza ono bowiem wejście w świat, w którym już nic nigdy nie będzie oczywiste. Obietnice wspaniałej przyszłości mogą się nie ziścić. Po krótkotrwałej karierze najnowszej żony króla opiewana
w tej weselnej pieśni dziewczyna może zginąć na zawsze w gnuśnym życiu haremowych dam, które nikomu i do niczego nie są potrzebne. Jej dzieciom zaś mogą przypaść w udziale nie książęce trony, ale podrzędne dworskie urzędy. Tylko miłość daje jej odwagę, by wejść w tę nową rzeczywistość, zostawić za sobą na zawsze krainę dzieciństwa.
 
Ewangelia: Łk 6,20-26
Błogosławieństwa, które znamy lepiej w wersji św. Mateusza (Mt 5,1-12), u św. Łukasza mają swe odpowiedniki w postaci ostrzeżeń („biada”), dotyczących tych, których nie obejmują błogosławieństwa. Ta Ewangelia nie zostawia miejsca na „szarą strefę” nijakości. Jest w niej miejsce tylko na skrajności, bieguny, wybór między dobrem a złem. W tym sensie jest bardziej radykalna i wymagająca. Nie tworzy też niuansów, jakie mamy w Mt, gdzie znajdujemy „ubogich duchem” (5,3) czy „głodnych i spragnionych sprawiedliwości” (5,6).W Łk mamy po prostu „ubogich” (6,20) i „głodnych” (6,21). Jest w tej Łukaszowej wersji pewna prostota, która nie pozwala chować się za wymyślnymi interpretacjami.
Warto zmierzyć się z tym twardym przesłaniem, którego głęboko ewangeliczny charakter jest taki przejmujący i zostawia w nas pewien niepokój sumienia. Musimy sobie powiedzieć jasno, czy należymy do tych, których ludzie nienawidzą (Łk 6,22), czy do tych,  o których ładnie  mówią (Łk 6,26)?
fot. Fotolia

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close