Tygodnik „Do Rzeczy” ujawnił część nazwisk dziennikarzy inwigilowanych w czasach rządów koalicji PO-PSL. Na liście jest dwadzieścia siedem osób.
Służby sprawdzały przede wszystkim dziennikarzy „Rzeczpospolitej”, w tym między innymi Pawła Lisickiego – obecnie redaktora naczelnego „Do Rzeczy” oraz jego zastępcę Piotra Gabryela. Na celowniku byli także inny znani konserwatywni publicyści – Piotr Zaremba czy Michał Karnowski.
Inwigilacja była prowadzona od samego początku rządów Platformy i PSL-u – mówi dziennikarz śledczy tygodnika „Do Rzeczy” Cezary Gmyz, który również był w zainteresowaniu służb.
W sprawie inwigilacji dziennikarzy toczy się postępowanie prowadzone przez prokuraturę.
Zdaniem Cezarego Gmyza tym tematem powinien zająć się również Sejm.
Według informacji ujawnionych przez ministra-koordynatora do spraw służb specjalnych – Mariusza Kamińskiego, podsłuchiwanych było przynajmniej czterdziestu ośmiu dziennikarzy.