Sprawa Volta-Med powraca pod obrady komisji bezpieczeństwa
Sprawa punktu dla osób uzależnionych Volta-Med powróciła pod obrady komisji bezpieczeństwa na Pradze Północ. Na działalność ośrodka przy ulicy Kijowskiej 7 nie zgadzają się okoliczni mieszkańcy, którzy zwracają uwagę na niezgodność działalności punktu z MPZP oraz obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
– Przed siedzibą punktu można znaleźć strzykawki z igłami i butelki po wydawanym w tym miejscu metadonie. W okolicy zbierają się też grupy osób, które spożywają alkohol – wskazują lokatorzy.
– Mimo licznych apeli i pism, ośrodek nadal działa – mówi mieszkanka domu przy ulicy Kijowskiej 7 Olga Wesołowska.
Mimo kilku kontroli Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Narodowego Funduszu Zdrowia, urzędnicy nie znaleźli żadnych przeciwwskazań do prowadzenia takiej działalności.
– Przedstawiciele dzielnicy też niewiele mogą zrobić w tej kwestii – tłumaczy przewodniczący komisji bezpieczeństwa Mariusz Borowski.
– Działalność Volta Med w tym miejscu jest jawnym łamaniem prawa – zaznacza radny Solidarnej Polski Ernest Kobyliński.
Mimo zaproszenia, po raz kolejny na komisję nie przybyli przedstawiciele Volta Med. Radni z komisji bezpieczeństwa oferują swoją pomoc mieszkańcom z Kijowskiej 7. Samorządowcy zapowiedzieli, że zorganizują wspólne posiedzenie z przedstawicielami miejskiego biura architektury i władz Warszawy.
Warto dodać, że PINB odnosił się tylko do prawa budowlanego, a nie do działalności leczniczej, która jest prowadzona przez Volta-Med w tym punkcie. Dodatkowo działalność ta nie jest zgodna z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego.
Mikołaj Michalecki