W drodze do Matki warszawskim pielgrzymom doskwiera upał
Na Jasną Górę zmierzają uczestnicy: Pieszej Praskiej Pielgrzymki Rodzin „Totus Tuus”, 306. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej oraz Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej. Zachęcamy do zapoznania się z piątkowymi relacjami ze szlaków pątników.
Uczestnicy Pieszej Praskiej Pielgrzymki Rodzin „Totus Tuus” już siódmy dzień idą po pątniczym szlaku na Jasną Górę. W piątek mają do pokonania około trzydziestu czterech kilometrów.
Rano wyszli z Fałkowa, by zgodnie z planem dotrzeć na noc do Kluczewska.
Z racji piątku pątnicy rozważają tajemnice Męki i Śmierci Jezusa Chrystusa.
– Poza konferencjami, ważnym czasem uczenia się Bożej Mądrości jest czas ciszy – podkreśla przewodnik pielgrzymki ksiądz Dariusz Bala.
– Nawiedzając sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej wielu pątników zdecydowało się przyjąć szkaplerz – wspomina ks. Bala.
Matce Bożej pątnicy zawierzają również swoje cierpienia.
– W tym roku najbardziej dotkliwa jest wysoka temperatura – mówi kleryk Karol.
– Mimo to, zawsze możemy liczyć na pomoc ze strony mieszkańców mijanych miejscowości – podkreśla diakon Daniel.
Już za trzy dni pątnicy uroczyście wkroczą na Jasną Górę i staną przed tronem Najświętszej Maryi Panny.
Magdalena Gronek
Pątnicy 306. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej, zwanej paulińską, są już za półmetkiem.
-Tym, co pomaga pokonywać trud i zmęczenie, poza niesionymi intencjami, jest również śpiew. Jego rytm dostosowywany jest do muzyki marszowej.
– Niektóre grupy preferują pieśni tradycyjne – mówi ojciec Melchior Królik, który po raz pierwszy na pielgrzymkę paulińską poszedł w 1959 roku.
Od początku jednym z ważnych elementów pątniczego szlaku jest umartwienie.
– Kiedyś wyglądało ono nieco inaczej niż obecnie – wspomina zakonnik.
Byli również tacy, którzy decydowali się żyć w czasie pielgrzymki z jałmużny.
Obecnie na pątniczym szlaku nie tylko chleba, ale również innych przysmaków nie brakuje.
Przy drogach wystawiana jest nie tylko woda, ale również inne napoje, owoce, ciasta.
Magdalena Gronek
To jeden z najtrudniejszych dni na pątniczym szlaku. W piątek uczestnicy 37. Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej mają do przejścia prawie czterdzieści kilometrów. To odcinek między miejscowościami Strzelce a Przerąb.
– Do celu zostało jeszcze około stu kilometrów – mówi Maria Sułecka z Grupy Szarej.
– W tym roku pielgrzymka podąża odmienną niż do tej pory trasą – dodaje Sułecka.
Na Jasną Górę pielgrzymi dotrą w poniedziałek 14 sierpnia.
Jakub Troszyński