Wybudził się zabójca mężczyzny zaatakowanego w parafii św. Augustyna
W czwartek popołudniu, napastnik wszedł na plebanię kościoła przy ul. Nowolipki. Napotkanemu tam mężczyźnie zadał kilka silnych ciosów. Obrażenia głowy spowodowały jego śmierć.
– Znane są wstępne wyniki sekcji zwłok ofiary – mówi rzecznik warszawskiej prokuratury Łukasz Łapczyński.
– Kilka minut po zdarzeniu, na miejsce przybyła policja. Podczas obezwładniania, 38-letni napastnik był mocno pobudzony, jednak chwilę później stracił przytomność. Przez trzy dni przebywał w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej. W poniedziałek wybudził się. Teraz może zostać przesłuchany i usłyszeć zarzuty – mówi prokurator Łukasz Łapczyński.
– Był katechistą Drogi Neokatechumanalnej i właśnie odbył spowiedź z całego życia. Zamordowany mężczyzna był bardzo zaangażowany w życie religijne – informuje rzecznik archidiecezji warszawskiej, ks. Przemysław Śliwiński.
Pan Marek, po 30 latach obecności we wspólnocie Neokatechumentalnej, przygotował się na odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. To uroczyste wydarzenie miało nastąpić w Wielką Sobotę w katedrze warszawsko-praskiej.
Jak dodaje ks. Przemysław Śliwiński, Pan Marek był ojcem kapłana pracującego w parafii św. Augustyna, gdzie doszło do tragedii.
Zdaniem ks. Przemysława Śliwińskiego tę nagłą śmierć można postrzegać także jako znak dla nas wszystkich.
Napastnikowi Janowi B. grozi dożywotnie więzienie.
Krzysztof Jędrasik