"Zaczyna się mówić o Polakach jak o SS-manach"
W Europejskim Dniu Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych, w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, przy ścianie straceń, uczczono ofiary reżimów komunistycznego i niemieckiego.
Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, Mateusz Szpytma, mówił podczas uroczystości, że nie możemy pozwolić, by z Polaków – narodu ofiar zrobiono naród sprawców.
Dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, Jacek Pawłowicz, przypomniał, że na terenie Aresztu Śledczego przy Rakowieckiej w Warszawie, najpierw zabijali Niemcy, a potem sowieccy komuniści.
Dyrektor placówki przypomniał też, że na terenie muzeum podczas prac poszukiwawczo-badawczych odkryto doły śmierci z okresu Powstania Warszawskiego, odnaleziono także dwieście butów z ludzkimi kośćmi w środku, a także przedmioty zbrodni.
Jacek Pawłowicz przypomniał, że przy ścianie śmierci dawnego Aresztu Śledczego zamordowano co najmniej stu więźniów.
Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych obchodzony jest 23 sierpnia, na pamiątkę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. 23 sierpnia 1939 roku Joachim von Ribbentrop i Wiaczesław Mołotow, przedstawiciele III Rzeszy Niemieckiej i Związku Sowieckiego, zawarli pakt o nieagresji wraz z tajnym protokołem dodatkowym. Zawierał on podział strefy wpływów w Europie Wschodniej.
W uroczystości złożenia kwiatów przy ścianie straceń na terenie dawnego Aresztu Śledczego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie uczestniczył także szef głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Andrzej Pozorski.
IAR